Pn paź 04, 2010 6:07 pm przez wędkarz
Jacyś debile wypalają tam miedz z przewodów elektrycznych, kumpel widział ich parę razy a ja tylko raz jak siedziałem w parku na nocce na rybach ale niestety nie mogłem nic zrobić bo miałem tam zaparkowany samochód a mieszkam bardzo blisko wiec wolałem się nie narażać... Kumpel widział ich jak ugrzęzli w błocie tym swoim wrakiem zaraz przy mostku nad strumieniem i zadzwonił bez chwili zastanowienia na policję która nie pokazała się w umówionym miejscu przez dwie godziny a w tym czasie penerstwo zdążyło już uwolnić się z błota, wypalić kable i spokojnie odjechać... Było to z miesiąc temu w niedzielę po zmroku. Moim zdaniem rozwiązaniem tego problemu było by zagrodzenie dróg wjazdowych na teren szacht tak jak to było kiedyś a przede wszystkim dojazdu od ul. Kocha bo od czasu jak firma pogłębiająca strumień Junikowski usunęła betonowe słupki blokujące wjazd od tej ulicy, drastycznie zwiększyła się liczba samochodów w tej części Szacht a co za tym idzie także dzikich wysypisk śmieci... Dziwię się radzie os. Świerczewo że do tej pory nie zajęła się tym problemem bo przecież naprawdę niewielkim kosztem mogła by w ten sposób znacznie, moim zdaniem, poprawić stan ekologiczny tego pięknego terenu...